Przejdź do głównej zawartości

Tabletki poronne uratowały moje życie.


10 lat temu byłam jeszcze mężatką. Miałam trójkę cudownych dzieci. Piękny dom z ogrodem, roczny samochód na wyłączność i wakacje trzy razy do roku. Mój mąż prowadził dochodowy biznes, do tego był udziałowcem w trzech dużych firmach-w tym jednej farmaceutycznej. Tabletki poronne do 9 tygodnia ciąży: nie były mi obce. Nie raz załatwialiśmy je znajomym. Wiedziałam do czego służy Misoprostol i w jakim polskim leku można go znaleźć. Dlatego też byłam w stanie zakończyć swoją traumę na własną rękę. Mój mąż oprócz tego, że był zaradnym ekonomicznie facetem nie miał żadnych innych zalet. Kiedy się poznaliśmy jego oblicze zupełnie różniło się od tego, co działo się przez kolejne lata naszego małżeństwa. Po pierwszej ciąży zaczęły się problemy z jego niewiernością. Dla dobra córki wybaczałam mu to za każdym razem. Kiedy pojawił się na świecie nasz syn zaczęły się pijackie awantury, a znęcanie się nad całą naszą czwórką zaczęło się zaraz po narodzinach ostatniego dziecka. Wszystko znosiłam dzielnie. Broniłam swoje dzieci jak mogłam, byłam zastraszana, bita i poniżana.


Pewnie pomyślisz- co za kobieta, dlaczego nie odeszła od tego faceta?


Dlaczego na to pozwalała? Sama bym tak pomyślała, jednak łatwo nam mówić o sprawach, które nas nie dotyczą. Których nie przeżywamy na własnej skórze..
Mój małżonek był osobą bardzo wpływową, miał wiele znajomości, ciągle wyprawialiśmy przyjęcia w naszym ogrodzie i każdy gość zachwycał się naszym dorobkiem, naszą miłością. Nie raz słuchałam słów podziwu- och, jakie wy macie cudowne życie, niczego Wam nie brakuje. Cudowne dzieci, miłość po tylu latach, piękny dom.. To wszystko było złudzeniem. Nasz dramat rozgrywał się w naszych czterech ścianach. Bałam się odejść, wiedziałam, że jedyną opcją jest ucieczka.
Kiedy zobaczyłam na teście dwie kreski mój świat się zawalił. Od miesięcy planowałam jak uciec z trójką dzieci, zbierałam dowody na nasze cierpienie, bo na słowo nikt by mi nie uwierzył. Wiadomość o ciąży spadła na mnie jak grom z jasnego nieba.

Ciąża? Co teraz zrobić?


 Nie wycofałam się. Pewnej nocy, kiedy byłam sama z dziećmi spakowałam nasze najpotrzebniejsze rzeczy. Wyciągnęłam z szafy pieniądze, które zbierałam na to od miesięcy. I uciekliśmy. Podczas jazdy taksówką na lotnisko myślałam o jednym- jak pozbyć się niechcianej ciąży? Jak usunąć ciążę? Jak sobie z tym poradzę? Nie chciałam i nie mogłam pozwolić sobie na kolejne dziecko. Wiedziałam, że nie mam dużo czasu. Kiedy znalazłam się w rodzinnym mieście pierwsze co zrobiłam to wizyta u ginekologa. Wybłagałam od niego receptę na Misoprostol. Wiedziałam, że zażycie tej substancji rozwiąże mój problem. Tabletki poronne w Polsce są niedostępne, jednak sam Misoprostol zawarty w Arthrotecu poradził sobie z tym. Trzy dni później po ciąży zostało już tylko wspomnienie. Znalazłam pracę, złożyłam zawiadomienie na policję o znęcaniu, złożyłam pozew rozwodowy. Moje życie poukładało się tak jak miało. Dzisiaj jestem szczęśliwa, mam cudowne dzieci i dobrą pracę. Pigułki poronne po prostu uratowały moje życie.

Karina

Komentarze